Kobiece zdrady

Posted: 14 Maj, 2012 in Uncategorized
Tagi: , , , , , , , ,

 

“Po 10 latach badań nad niewiernością kobiet, mogę powiedzieć z całą stanowczością że większość wyobrażeń społeczeństwa na temat kobiet to kompletna bujda.” — Michelle Langely

Mass media kompletnie zignorowały książkę winiącą kobiety za wzrastającą ilość rozwodów. Aby zdestabilizować heteroseksualne społeczeństwo, kobiety muszą być traktowane jako zawsze te lepsze, w tym wypadku – jako ofiary.

 

“Aby kobieta była szczęśliwa, nie może zmieniać mężczyzn, tak jak się zmienia koszule. “  — Honore de Balzac

Książka Michelle Langely Women’s Infidelity: Living in Limbo” (Kobieca Niewierność: Żyjąc w Otchłani – 2005) powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich mężczyzn i kobiet. Wyjaśnia wzorce zachowań i socjologiczną dynamikę kobiecej niewierności bazując na wynikach szeregu szczegółowych wywiadów.

Zarówno mężczyźni jak i kobiety dobrze znają wspomniane wzorce zachowań. Michelle nie jest żadnym profesorem z Ligi Bluszczowej ani ekspertem zapraszanym do mediów. To czyni jej książkę nawet bardziej wiarygodną (jest autorstwa osoby nie związanej ze społeczną propagandą) i wyjaśnia dlaczego nie spotkała się z większym odzewem.

Powoduje to też że jej odkrycia są tak dobrze rozumiane przez ludzi posiadających pewne wrodzone postrzeganie prawdy, lecz z powodu krążącej wszędzie dezinformacji i społecznego programowania nie potrafią dojść do tego sami.

Michelle twierdzi: “Po 10 latach badań nad niewiernością kobiet, mogę powiedzieć z całą stanowczością że większość wyobrażeń społeczeństwa na temat kobiet to kompletna bujda.”

Następnie podaje przewidywalną kolejność zdarzeń czekających coraz większą ilość współczesnych związków:

 

  • Kobiety nalegają na większe zaangażowanie (małżeństwo)
  • Dostają to czego chcą
  • Tracą zainteresowanie seksem
  • Zaczynają interesować się kimś innym
  • Zaczynają zdradzać
  • Zaczynają się złościć i obrażać
  • Mówią partnerowi że potrzebują czasu dla siebie (separacji)
  • Obwiniają partnerów za ich własne zachowanie… w końcu, gdy już uczynią same siebie i wszystkich wokół nieszcześliwymi, po okresie długiego oczekiwania kończą związek i małżeństwo.”

 

Wg. Michelle 75% wszystkich rozwodów inicjowanych jest przez kobiety, liczba ta jednak może być znacznie większa. Mężczyźni zazwyczaj są nieświadomi prawdziwych powodów swojego rozwodu.

Dzieje się tak gdy kobieta, po tym jak wyssie już ze swojego małżonka resztkę życia, postanawia popchnąć go do rozwodu. To tak jakby wygrała sporo żetonów w kasynie a potem chciała je spieniężyć.

Rozwiodłem się ze swoją eks ponieważ zdradzała mnie ze znajomym swojej matki. Mimo że to ja wniosłem pozew o rozwód, jego przyczyną była jej niewierność.

Miałem szereg innych powodów dla rozwodu i powinienem zrobić to znacznie wcześniej. Mężczyźni, zwłaszcza ci młodzi, są kompletnymi idiotami.

Kobieta nigdy (a raczej prawie nigdy) nie przyzna się do zdrady, nawet jeśli będziesz miał na to twarde dowody.

Faceci po prostu nie chcą wierzyć że dali się oszukać. Jest to pewna forma dysonansu poznawczego. Michelle opisuje wszystkie te mechanizmy w swojej książce. Jest to świetna książka, bez żadnych uprzedzeń.

Info:  http://womensinfidelity.com/

_____________________________________________________________________________________

Wybrane komentarze na Amazon.com:

Kobiety zdradzają po części z powodów biologicznych, ale to jest tylko mały fragment całych puzzli. Autorka mówi o emocjonalnych powodach zdrady. Kobiety są okłamywane przez społeczeństwo zanim wyjdą za mąż. Muszą kłamać by się ożenić. Później okazuje się że małżeństwo wcale nie jest tak wspaniałe jak im obiecywano. Później pojawiają się dzieci a one czują się jak wieloryb wyrzucony na brzeg. Mąż nie wspiera jej emocjonalnie i wycofuje się. Kobieta czuje się samotna i porzucona. Pewnego dnia zauważa innego mężczyznę, a on zauważa ją.

I wtedy zaczyna się zjazd kolejką górską wprost do króliczej nory.

To jest typowa historia wielu przypadków niewierności.

* * *


Wszystkie przypadki kobiecej niewierności są wyjaśnione następująco: to kwestia hormonów i natury, gdyż kobiety wkraczają w swój okres seksualnego rozkwitu. Kończą 30-tkę, produkują więcej hormonów, są napalone i potrzebują seksu z wieloma partnerami.

Jeśli to jest to co chcecie usłyszeć, to przeczytajcie książkę. Możecie zignorować całą resztę małżeńskich aspektów, takich jak komunikacja i zaangażowanie.

Napisano ją jako dialog autorki z jej przyjacielem Kevinem, w którym uczy go sposobów postępowania kobiet. Książka oparta jest na a) jej osobistych doświadczeniach i własnej niewierności b) jej wywiadów ze zdradzającymi kobietami i mężczyznami. Nie jest lekarzem i nie miała w żadnego stosownego treningu, jest “profesjonalną mówczynią specjalizującą się w temacie rozwoju kariery.”

* * *

W trakcie czytania “etapów niewierności” zdałem sobie sprawę że czytam dokładny opis tego co stało się z moim małżeństwem. Po pewnym czasie moja żona ogłosiła że musi się wyprowadzić i “odnaleźć samą siebie” (tak tak panowie, to sygnał kolejnego etapu). W rzeczywistości był to rezultat moich żądań – kończysz romans z tym drugim albo…

Jako człowiek wierzący nie zgadzam się ze wszystkimi tezami pani Langley, lecz mogę z ręką na sercu powiedzieć że jej opis tego co się dzieję i dlaczego się dzieję, pokrywa się w 100% z moimi własnymi małżeńskimi doświadczeniami – co jest tak naprawdę przerażające. Jeśli naprawdę chcesz dowiedzieć się co znaczy w ustach kobiety zdanie “nie jestem szczęśliwa” to lepiej zapoznaj się z tą książką.


* * *

Strata czasu i pieniędzy. Ta książka nie oferuje żadnych rozwiązań nikomu kto mierzy się z problemem zdrady małżonka/ki. Półprawdy, przypuszczenia i nielogiczne konkluzje. W pewnych momentach autorka zaprzecza sama sobie. Odnoszę wrażenie że nie jest ona fanką mężczyzn i płci męskiej i w ostatecznym rozrachunku nie oferuje żadnych rozwiązań.

______________________________________________________________________________________

Komentarz :

Oczywistym jest że kobiety nie są odpowiedzialne za wzrastającą modę na rozwody. Ofiarą niszczenia wartości i zastępowania ich bliżej nieokreślonymi ideami postępu jest cała rasa ludzka – w tym wypadku nie ma podziału na mężczyzn i kobiety. Naszym głównym problemem nie są wojny, upadek finansowy, lichwa – naszym głównym problemem jest zmiana wierzeń i zachowań ludzkich, wyrzucanie Boga z naszego życia, pranie mózgu społeczeństwa, atak na wartości rodzinne i staromodny podział ról w małżeństwie. Małżeństwo wierzące w staromodne tradycje nie rozpadnie się z powodu błahych problemów i/lub braku zainteresowania partnerem.

To co przedstawia się nam jako postęp i niewinne wyzwolenie obyczajów, prowadzi tak naprawdę do wynaturzeń i problemów w relacjach międzyludzkich. W powyższym artykule mamy tego doskonały przykład.

Kiedyś nie było wielu rozwodów. Jeśli były – często winowajcą był mężczyzna. Dzisiaj mamy coraz więcej rozwodów a proporcje w winie za rozwód uległy diametralnej zmianie. Ze wszystkich znanych mi młodych małżeństw (powiedzmy ludzie w przedziale 20-30 lat) które się rozpadły, nastąpiło to po góra 3-4 latach a inicjatorem rozejścia zawsze były kobiety. Nikt ich nie bił, partnerzy pracowali. Nic mi też nie wiadomo o tym by je zdradzali. Tak więc przynajmniej w ich przypadku standardowa gadka o nieszczęśliwej żonie i złym mężu się nie sprawdziła. Zapewne były nieszczęśliwe – ale powody musiały być inne. Dodam jeszcze że znałem kilku facetów którzy wyglądali na wręcz fizycznie uzależnionych od zdradzania partnerek – ale oni nie niszczyli swoich małżeństw. Tacy faceci w ogóle nie chcą się żenić.

“Bo to zła kobieta była?” Oczywiście że nie. Są po prostu ofiarami nowego społeczeństwa i niewidocznej dla nich, działającej od czasu ich dzieciństwa propagandy nowych “wartości”. Ludzie, niezależnie od płci, nie są święci. Tym łatwiej propagować wśród nich pobłażanie dla swoich działań.

Wyzwolenie obyczajowe i pobłażanie naszym emocjom i wyborom życiowym jest przyzwoleniem na egoizm. Rośnie nam (co ja mówię – już wyrosło)  nowe społeczeństwo egoistów.

“Ja mam prawo”, “Mi się należy”, “Nie masz prawa mnie oceniać”.

Ostatecznym wynikiem naszego egoizmu jest nie tylko cierpienie bliskich ale – co najważniejsze – nas samych.

David , tłumaczenie Radtrap

Dodaj komentarz